W dobie nowych technologii, monitorowanie pulsu wydaje się dziecinnie proste. Pozory mylą. W niniejszym poradniku podpowiadamy, jak poprawnie mierzyć tętno podczas aktywności fizycznej i na co zwrócić uwagę.
Określenie, w jakiej strefie wysiłku znajduje się nasze tętno, pomaga w określeniu, jak zachowa się nasze ciało po treningu. Puls odpowiedni dla ludzi, którzy chcą zrzucić trochę kilogramów, powinien być niższy od tego, przy którym buduje się masę mięśniową. Pracując z urządzeniami monitorującymi naszą pracę serca, należy jednak pamiętać o kilku faktach. Ale po kolei…
Urządzenia do pomiaru pulsu i ich dokładność
Nie potrzebujesz drogich urządzeń, wierz mi na słowo. Monitoruj tętno na dwa palce, z pomocą podstawowego stopera to możliwe. Przyłóż palec środkowy i wskazujący do tętnicy szyjnej, a następnie przez 10 sekund licz uderzenia serca. Następnie pomnóż je razy 6, gotowe. Znasz już wartość aktualnego pulsu. Co najciekawsze, taki sposób da Ci najdokładniejszy wynik.
Oczywiście, istnieją wygodniejsze metody pomiaru. By z nich skorzystać musisz sięgnąć głębiej do portfela. Zegarek sportowy w połączeniu z pasem telemetrycznym zakładanym na klatkę piersiową, pozwoli Ci monitorować pracę z serca z dużą dokładnością. Zarówno wynik, jak i strefy możesz śledzić z poziomu zegarka. Jaki czasomierz kupić? Podpowiadamy.
Ponadto najnowsze czasomierze i smartbandy wyposażono w czujnik optyczny, który pozwoli mierzyć puls wprost z nadgarstka, jednak metoda ta potrzebuje udoskonalenia – wciąż pozostawia sporo do życzenia. Często gubi pomiar, a kiedy już go zaserwuje to okazuje się, że mija się z prawdą nawet o 5-10 punktów.
Styl życia, przyzwyczajenia i fizjologia
To, jak pracuje nasze serce, jest uzależnione od wielu indywidualnych czynników. Waga, wiek, kondycja, ilość snu czy liczba wypitych danego dnia kaw – to wszystko ma znaczenie. Porównywanie swojego tętna treningowego do innych osób całkowicie mija się z celem. Owszem, czasem zestawienie wyników prowadzi do konstruktywnych wniosków, ale tylko i wyłącznie, jeśli są to efekty naszych treningów.
Chociaż u wszystkich działają te same procesy fizjologiczne, to jednak różnimy się wydolnością układu sercowo-naczyniowego. Co więcej, porównywanie własnych wyników powinno się ograniczyć do jednej dyscypliny. Puls jednego człowieka może się znacząco różnić w zależności od rodzaju wysiłku, podczas gdy intensywność pracy i poczucie zmęczenia pozostają podobne.
Początkujący mają też tendencję do przywiązywania zbyt dużej wagi do monitorowania tętna. To wiąże się z dwoma problemami. Pierwszym jest zbyt częste wprowadzanie zmian w prędkości. Biegacz widzi, że tego dnia tętno ma nieco wyższe – a, jak wspomniałem wyżej, może to wynikać chociażby z nieprzespanej nocy – więc od razu zmienia swoje tempo ćwiczeń.
Tymczasem długie sesje, np. godzinny bieg, naturalnie rozgrzewają organizm, co samo w sobie podnosi tętno. Zwolnienie w tej sytuacji zakłóca nie tylko plan treningowy, ale też pracę organizmu. Drugi kłopot wynika z mentalnego nastawienia. Nader często początkujący biegacz traktuje zapisy pulsometru jako najważniejszy wyznacznik w swoim treningu, podczas gdy przynajmniej na starcie swojej biegowej kariery powinien skupić się na samej aktywności i poprawie kondycji, a dopiero potem opracowywać wykresy. Jeśli jest taka możliwość, najlepiej analizować je z trenerem.
Trzymaj puls na dystans
Monitorowanie pracy serca z pewnością nie zastąpi nam samych ćwiczeń. Przy treningach interwałowych czy szybkościowych informacja o pulsie jest wręcz zbędna – niektórzy uważają, że tętno powinniśmy mierzyć jedynie podczas odpoczynku między interwałami. Sugerowanie się pulsem nie ma większego sensu przy przemierzaniu krótkich odcinków czy szybkich biegach. Ponadto pulsometr jest jedynie urządzeniem. Informacje, które nam poda, należy przepuścić najpierw przez sito wiedzy o własnych zdolnościach, a następnie nałożyć filtr reakcji naszego organizmu.
Konsultacja ze specjalistą lub osobistym trenerem może pomóc, zwłaszcza biegaczom entuzjastycznym, ale jeszcze niedoświadczonym. Pomogą również zaawansowane platformy treningowe czy aplikacje. Jednak warto podejść do nich z odpowiednim dystansem. Pamiętajcie, że to jedynie narzędzia oparte na algorytmach, a nie wyrocznia, która uczyni z Was Bogów.
Przez głowę do serca
Pulsometr znalazł się w świecie sportu i zakorzenił na stałe nie bez przyczyny. Nie odniósłby sukcesu, gdyby nie był wygodny i nie przynosił wymiernych korzyści. Należy jednak pamiętać, że to przede wszystkim tylko i wyłącznie narzędzie. I jako recenzent zegarków sportowych, będę to podkreślał raz za razem, chłodząc entuzjazm i ostrożnie podchodząc do sprawy. To instrument, dzięki któremu możemy pokonywać własne słabości i mobilizować się do treningu. Nie zapominajmy, że my sami odgrywamy w tym układzie najważniejszą rolę.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Jeśli kto nie ma „płaskiej” klatki piersiowej, jak wygląda komfort z korzystania z takiego pasa, tzn. czy nie spada i nie z suwa się?
@Mex i dzieciaku co niby z tego syniosles, jak zamierzasz korzystac z tego co? Wez nie p…. ze cos to pomoglo .
Chętnie podejmę temat w oparciu o konkretne źródła książkowe i badania, czytałem niedawno nawet bardzo fajną książkę, w której zastanawiano się jakie przełożenie ma puls na wynik sportowy. Amatorom polecam „Trening w Twoich rękach”, której autorami są: Martin Kusch i Stephan Nusser.
Jednak obawiam się, że dla amatorów i osób ćwiczących rekreacyjnie byłby to bełkot – rozszerzony, profesjonalny artykuł, jak z encyklopedii, bo nic by z tego niezrozumiały albo niewiele. Co innego, jeśli chodzi o zaawansowanych sportowców.
Informacje zawarte w tekście, to podstawy, które pomogą dokonać odpowiednich decyzji już na poziomie zakupów. W tekście jest garść przydatnych informacji, które rzucają światło na pomiar pulsu, dzięki czemu osoby, nie mające nigdy wcześniej styczności ze sportem mogą je wykorzystać. A jeśli jest gdzieś bełkot, to wskaż gdzie – chętnie rozwinę wątek i porozmawiamy 😉
Bełkotem jest twój komentarz. Tekst może i jest ogólny, ale zawiera podstawowe informacje, które początkującym takim jak ja mogą się przydać. Idź na Onet wylewać swoje żale.
i po co w ogole pisales ten tekst? zerowe pojecie na ten temat, totalny belkot.