Święta, święta i po świętach, a zaraz również po sylwestrze. Objedzeni stajemy na wadze, łapiąc się za głowę… albo raczej za brzuch. Co robić? Na ratunek przychodzi nasz trener personalny Kamil Paszucha, który podpowiada jak najprościej schudnąć po świętach.
Sama dietę warto podeprzeć odpowiednimi ćwiczeniami. Pierwsza wizyta na siłowni to dla niektórych nie lada wyzwanie, ale spokojnie – mamy dla was serię wideo-poradników, w których nasz trener tłumaczy tajniki efektywnego treningu, prezentując poszczególne warianty ćwiczeń na różne partie mięśni.
Wszyscy wiemy, że święta to czas wyjątkowego objadania się, po którym dopada mały dołek związany z przyrostem wagi, często w postaci kilku niechcianych kilogramów. Na stole goszczą ciasta, wypieki, syte i wysokokaloryczne potrawy, które jemy bez większych wyrzutów sumienia. Problem pojawia się, kiedy po świętach i sylwestrowej zabawie decyddujemy się stanąć na wadze, a wyświetlony wynik woła o pomstę do nieba. Dziś zdradzę Wam kilka sekretów, które ułatwią Wam pozbycie się zbędnych kilogramów i szybszy powrót do formy.
Skąd ta oponka?
Przede wszystkim powinniśmy wyjaśnić, skąd biorą się zbędne kilogramy. Otóż, najprawdopodobniej jest to nagromadzona w naszym organizmie woda. Tymczasem, wiele osób obawia się, że przybrało na wadze wskutek odłożenia się tłuszczu. Oczywiście, to czy w naszym ciele odkłada się tkanka tłuszczowa uzależnione jest od wielu czynników, m.in funkcjonowania poszczególnych hormonów.
Co więcej, najważniejszą kwestią jest bilans kaloryczny, czy też zapotrzebowanie energetyczne. Jeśli przez kilka dni występuje wyraźna nadwyżka w bilansie kalorycznym, kiedy w naszej diecie przeważają produkty antyżywieniowe, obfite w cukier oraz tłuszcze (przede wszystkim nasycone), istnieje duże prawdopodobieństwo, że mogą spowodować przyrost tkanki tłuszczowej.
Jak doskonale wiecie, tłuszcz odkłada się wtedy, gdy nie wykorzystana na bieżące potrzeby organizmu glukoza (ładowanie mięśni oraz wątroby tzw. glikogenem) musi zostać w jakiś sposób zmagazynowana. Winowajcą najczęściej okazuje się „biały zabójca”, czyli cukier rafinowany.
Reasumując, wysokie spożycie cukru przy równoczesnym udziale tłuszczów w diecie jest główną przyczyną zmagazynowania i odkładania się tkanki tłuszczowej w naszym organizmie.
Poświąteczna strategia żywieniowa
Jak wcześniej wspomniałem, głównym powodem przyrostu wagi najprawdopodobniej jest nadmiar wody w naszym ciele. Oczywiście, zależy nam, by efektywnie się jej pozbyć, tak więc niezbędna okaże się odpowiednia strategia żywieniowa. Przede wszystkim przez jakiś czas powinniśmy mocno ograniczyć jedzenie słonych potraw czy przysmaków – sól powoduje zatrzymywanie się wody. Ponadto warto ograniczyć spożycie węglowodanów oraz zrezygnować tymczasowo z nabiału z największą zawartością laktozy, gdyż zarówno węglowodany, jak i laktoza również powodują znaczną retencję wody w organizmie.
Oprócz tego warto również zastosować produkty o działaniu odwadniającym czy też diuretycznym, co pomoże pozbyć się zbędnych „zapasów” wody. Warto sięgnąć po wyciąg z pokrzywy oraz napoje zawierające kofeinę czy też teinę, jak kawa i zielona herbata. Kategorycznie odradzam przyjmowanie środków o działaniu diuretycznym z apteki, gdyż mogą spowodować wiele negatywnych skutków dla organizmu, takich jak odwodnienie, czy utrata elekrolitów.
Wspominając o kawie czy zielonej herbacie, warto napomnieć również o produktach określanych mianem naturalnych spalaczy tłuszczu, które podkręcają metabolizm, w rezultacie ułatwiając redukcję tkanki tłuszczowej. Są to wszystkie ostre przyprawy, jak chili czy pieprz cayenne, kurkuma, cynamon oraz grejfrut. Aby rozkręcić metabolizm, warto zwiększyć także podaż białka w diecie.
Kolejną istotną kwestią jest fakt, że po spożyciu sporej ilości wysokokalorycznego, tłustego pożywienia często czujemy się ociężali, pełni, doskwiera nam ból brzucha i nierzadko towarzyszą nam dolegliwości żołądkowe. Nasz układ pokarmowy jest znacznie obciążony, warto więc wspomóc go różnymi środkami. Bardzo dobrze sprawdzi się zaparzona mięta, która działa rozluźniająco i wspomaga trawienie. Ponadto swą rolę spełnią inne zioła i przyprawy, jak koperek, bazylia, pietruszka, cząber, rozmaryn, tymianek czy majeranek – wykazują pozytywne działanie na układ pokarmowy, przyśpieszają i regulują procesy trawienne.
Przed posiłkiem warto wypić szklankę wody z cytryną, co spowoduje wydzielanie się większej ilości soków żołądkowych. Podobne działanie wykazuje ocet jabłkowy. Dobrym pomysłem będzie dodanie 2 do 3 łyżek octu do szklanki przegotowanej wody i wypicie takiego roztworu przed posiłkiem. Nierzadko główną przyczyną problemów trawiennych, jak m.in zgagi czy refluksu okazuje się niedostateczny poziom zakwaszenia żołądka. Sok z cytryny, ocet jabłkowy oraz Betaina HCl to najlepsze środki w walce z nieodpowiednio dokwaszonym żołądkiem.
Dobrym rozwiązaniem będzie zastosowanie przez kilka dni lekkostrawnej diety oczyszczającej, z dużym udziałem warzyw i owoców, np. koktajli warzywno-owocowych. Aby wspomóc trawienie możemy zwiększyć również udział błonnika, który reguluje perystaltykę jelit. Produkty najbardziej zasobne w błonnik to wszelkie produkty pełnoziarniste, warzywa oraz owoce (przede wszystkim suszone).
Jedno jest pewne – łącząc zbilansowaną dietę z aktywnością fizyczną, szybko wrócicie do formy, żegnając się (miejmy nadzieję do kolejnych świąt) ze zbędnymi kilogramami.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Ja dodatkowo z tym suplementem piję sporą ilość wody z cytryną i efekty są rewelacyjne
Również stosuje ten suplement i jestem bardzo zadowolona
podstawą odchudzania są dwie zasady optymalna dieta i ruch dodatkowo może być suplement który podkręci efektywność. Ja stosuje *** i jestem zadowolona, przed swiętami schudłam 4kg przez święta efekty słabsze no bo niestety nie oparłam się i sporo podjadałam 🙂
najwazniejsze w procesie odchudzania jest aktywnosc fizyczna bez niej ani rusz, dodatkowo wspomagam swoj metabolizm naturalnym suplementem be slim 3 ktory w swoim skladzie zawiera m.in. wyciag z karczocha czy morszczynu