Kontynuujemy naszą cotygodniową serię artykułów „Sekrety diety” poświęconą diecie i zdrowemu odżywianiu. Tym razem na tapecie ląduje odchudzanie poprzez liczenie kalorii. O czym właściwie należy pamiętać?
Czytałam ostatnio trochę o psychologii odchudzania i jestem jak to się mówi „wkręcona na maksa”! Wcześniej nie zdawałam sobie sprawy z tego, jak wiele zależy od naszej psychiki, od naszego podejścia. Wiedziałam, że zrzucenie choćby kilku kilogramów w głównej mierze zależy od naszej codziennej aktywności fizycznej, diety, motywacji, ale nigdy nie rozkładałam na czynniki pierwsze tego, co czują i myślą osoby, odchudzające się. Może dlatego, że sama skupiałam się zawsze na celu, nie przywiązując wagi do odczuć… a może po prostu nie miałam aż takich wielkich problemów z własną wagą? Dziś jestem mądrzejsza i myślę, że każdy kto się odchudza powinien zrobić dwie rzeczy.
Trochę psychologii i zdrowego rozsądku
Warto przyjrzeć się nieco uważniej tematyce psychologii odchudzania. Zapewne większość z Was zdaje sobie sprawę, jak ważna jest motywacja – wsparcie bliskich, wyznaczanie celu, a w końcu dążenie do niego. Niestety, często osoby, które zaczynają się odchudzać mają zakodowany syndrom porażki, który jest spowodowany wielokrotnie powtarzającymi się niepowodzeniami. Skąd to się bierze? Dlaczego nie wierzymy we własne siły? Przy okazji, jeśli nie macie pomysłu na własny trening, służymy pomocą – nasz trener personalny Kamil Paszucha regularnie zdradza Wam tajniki ćwiczenia na siłowni.
W pierwszej kolejności warto zastanowić się czy lepiej jest się katować wciąż i wciąż nowymi dietami, czy może po prostu zmienić swoje nawyki żywieniowe i dostosować dietę do własnego organizmu. Nasze niepowodzenia w zrzucaniu wagi nie są spowodowane brakiem konsekwencji w odchudzaniu czy też oszukiwaniem własnego ja i podjadaniem po kątach. To, że nie możemy schudnąć mimo stosowania się do zaleceń diety, którą wybraliśmy nie zależy tylko i wyłącznie od naszego metabolizmu, lecz od tego, że „kuracja” może być po prostu nieodpowiednia dla nas! Przecież każdy z nas jest inny, prawda? Mamy różne organizmy, różną przemianę materii, prowadzimy zróżnicowany tryb życia, tak więc logicznym jest, że jedna dieta, choćby przygotowana przez najlepszego dietetyka świata, nie może działać na wszystkich.
Wiele razy wspominałam o tym, że nie lubię diet… i teraz znowu to powtórzę – NIE LUBIĘ DIET! Zdecydowanie wolę przyjemniejsze sposoby. Dlatego polecam liczenie kalorii.
Liczenie kalorii. Od czego zacząć?
Liczenie kalorii (jestem o tym święcie przekonana) będzie o wiele bardziej skuteczne niż pchanie się na siłę w kolejne diety. Możecie być pewni, że ten sposób znacząco przybliży Was do celu, jakim jest wymarzona sylwetka. No dobra, tylko jak to zrobić?
Zanim zaczniecie liczyć kalorie musicie dowiedzieć się, ile Wam ich potrzeba, bo dla każdego z osobna wartości będą się różnić. Dzienne zapotrzebowanie kaloryczne zależy od płci, wieku, wzrostu, wagi, dziennej aktywności. Idealną receptą okażą się smartbandy lub zegarki sportowe – większość z nich oferuje także platformę społecznościową, która dostarcza niezbędnych informacji o zapotrzebowaniu kalorycznym oraz spalaniu kalorii. Oczywiście, na bieżąco śledźcie testy activeManiaKa – jeszcze w tym tygodniu zagości u nas kolejny zegarek.
Ponadto dzienne zapotrzebowanie kaloryczne można łatwo sprawdzić, korzystając ze specjalnego kalkulatora. Znalazłam fajną stronkę, na której można z takiego skorzystać – mi wyszło, że potrzebuję 2188 kalorii dziennie. Poniżej moje wyniki.
Fajna sprawa, bo oprócz tego, że dowiedziałam się ile kalorii mogę pochłaniać w ciągu całego dnia, to jeszcze wiem, jak rozłożyć zapotrzebowanie na: białko, tłuszcz, węglowodany i witaminy! To bardzo ważne! Warto zwrócić uwagę, że na stronie są jeszcze dwa inne kalkulatory: Licznik BMI i Kalkulator Aktywności.
Zalety liczenia kalorii
Co myślicie o takim „odchudzaniu”? Próbowałiście kiedyś liczyć kalorie? Ja uważam, że to o wiele zdrowsze od tych wszystkich przereklamowanych diet, ponieważ:
- Jesz to co lubisz, uważając tylko, by nie przekroczyć wyliczonych kalorii
- Nie musisz się stresować wyszukanymi jadłospisami
- Kobiety nie muszą martwić się o efekt jo-jo
- Nie musisz denerwować się, że w sklepie brakuje jakiegoś wyszukanego składnika
Liczenie kalorii jest o tyle fajne, że jeśli dobrze wyliczymy nasze zapotrzebowanie kaloryczne, to będziemy chudnąć bez drastycznych diet! Zgadzacie się ze mną? A może ktoś już liczy kalorie? Podzielcie się swoimi opiniami w komentarzach pod wpisem. Zachęcam do dyskusji. 😉
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Ja też go stosuje i działa bardzo fajnie. Skutecznie wspomaga odchudzanie
Ciągłe liczenie jest bardzo uciążliwe zwłaszcza gdy nie ma się na to czasu lub je gdzieś poza domem, posiłki przygotowane przez kogoś. Jednak i bez tego udaje mi się chudnąć. Owszem staram się jeść lekko i dużo ruszać. Jednak osiągane efekty to nie tylko moja zasługa ponieważ wspieram się suplementem który daje efekt