Predator, f50, 11pro i Nitrocharge to wiodące modele marki adidas, które stanowiły o sile niemieckiego producenta w ostatnich latach. Nie ukrywam, że z ogromnym zaskoczeniem przyjąłem wiadomość o tym, że najsłynniejsze serie trafią do piłkarskiego lamusa. Adidas bez predatorów jest dla mnie czymś kuriozalnym. To tak, jakby przez ponad 20 lat pisarz tworzył powieść swego życia, a nagle pod wpływem chwili wrzucił ją do kominka. O co chodzi?! Czy to jakiś żart? A może doskonały chwyt marketingowy?
Kura znosząca złote jajko – do odstrzału!
Nie zrozumcie mnie źle – trzeba iść z duchem czasu, wprowadzać innowacje i kreować nowe idee, dostarczając nowości, które byłyby podmuchem świeżości w sektorze korków piłkarskich. Cel firmy Adidas jest jasny, tak więc, kierując się marketingowym abecadłem niemiecki producent opakował nowe modele w aurę tajemniczości, która ma przyciągnąć uwagę, a następnie eskalować na jak najszerszą skalę, oczywiście za pomocą starych wyjadaczy (wizerunków najjaśniejszych futbolowych gwiazd).
- Zobacz także | Najlepsze korki piłkarskie. TOP 15 (marzec 2015)
Wszystko rozumiem, ale dlaczego zabijać rozwiązanie, które stało się pewnego rodzaju kultem? Zarówno na poziomie amatorskim, jak i profesjonalnym – słowo „Predator” wzbudza szacunek. Ba, sam model rywalizuje jak równy z równym z najsłynniejszymi butami od Nike. W ogóle, co tu dużo gadać „predki” przez wielu uznawane są najlepszy but piłkarski na świecie. Dlaczego, więc ktoś nagle miałby ochotę się ich pozbyć?
Powrót króla
Odpowiedź może być tylko jedna: to czysta kalkulacja. Już dziś mogę się z Wami założyć, że model Predator powróci w blasku chwały – dopracowany do perfekcji, naszpikowany najnowszymi technologiami i kapitalnie opakowany. Pytanie, jakie warto sobie zadać, to: ile przyjdzie nam czekać na nową odsłonę legendy?
- Predator (1994)
- Rapier (1995)
- Touch (1996)
- Accelerator (1998)
- Precision (2000)
- Mania (2002)
- Pulse (2004)
- Absolute (2006)
- PowerSwerve (2007)
- Predator X (2009)
- AdiPower Predator (2011)
- Predator LZ (2012)
- Predator LZ 2 (2013)
- Predator Instinct (2014)
Wyliczenia pokazują jasno, że prace nad niektórymi modelami mogły twać ponad rok. Myślę, że projekt „Predator” zostanie wznowiony, przed którąś z wielkich imprez sportowych. Jeśli miałbym bawić się w proroka, to wydaje mi się, że jubileuszowe Mistrzostwa Europy w 2020 roku mogą stać się realnym scenariuszem dla reaktywowania legendy. A jak będzie naprawdę, dowiemy się wkrótce. Jedno jest pewne: Predatory powrócą.
Przyszłość jest dzisiaj…
Futbol zmieniał się w ciągu ostatnich lat. Pozycje na boisku oraz cechy piłkarzy, które miały znaczenie kiedyś, dziś są już nieistotne. Teraz obowiązują nowe zasady. Wszystko, co do tej pory myśleliście o futbolu, możecie już zapomnieć. Przyszłość jest dzisiaj i adidas chce być jej częścią.
W opublikowanym filmie, który stworzono na potrzebę budowania aury tajemniczości, piłkarze tacy jak Leo Messi, Thomas Mueller, Luis Suarez i Oscar rozpoczynają rewolucję, ogłaszają koniec ery kultowych korków. Buty Predator, f50, 11pro i Nitrocharge – nie będą już produkowane. Uznajmy, że to prawda…
Adidas zawsze szukał nowych rozwiązań w futbolu, współpracując z najlepszymi trenerami jak Pep Guardiola, czy Jose Mourinho. Ci dwaj szkoleniowcy zrozumieli, że futbol się zmienił – kiedyś każdy piłkarz miał na boisku przypisaną inną rolę, ale w dzisiejszym futbolu dominują dwa typy piłkarzy.
– Można ich nazwać chaos i control – uważa Guardiola. – Każdy trener potrzebuje ich obu. Oni są częścią gry. Potrzebujesz piłkarzy, którzy będą w stanie przeanalizować sytuację na boisku oraz takich, którzy potrzebują trochę więcej swobody, by móc zabłysnąć swoimi umiejętnościami. Gdy prowadzisz zespół, wtedy łączysz ze sobą te dwa sposoby gry i daje to ogromną przewagę – dodaje trener Bayernu.
X w równaniu matematycznym i AS w rękawie
„Rewolucja” w świecie futbolu rozpocznie się już w najbliższy poniedziałek 25 maja, gdy nowe korki ujrzą światło dzienne. Możecie się spodziewać, że będę trzymał rękę na pulsie, bo nie ukrywam, że premiery nowych butów piłkarskich są zawsze tym, na co czekam. Jak twierdzi producent, obuwie będzie odpowiadać potrzebom zmieniającego się futbolu. Z pewnością każdy z Was chce poznać ich imiona. W najbliższych latach możecie spodziewać się, że na murawach będą rządzić modele: X i Ace. Spekuluje, że w oficjalnym sklepie Adidas ceny standardowo osiągną pułap ok. 1000 zł. Fanów starych modeli uspokajam raz jeszcze – to nie koniec, to dopiero początek.
Źródło: Własne, Adidas
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.