REKLAMA TOP.ls
, Artykuły Dieta i suplementy

10 najbardziej szkodliwych produktów spożywczych

Te artykuły także cię zainteresują:

Popularne produkty:

18 odpowiedzi na “10 najbardziej szkodliwych produktów spożywczych”

  1. Monika pisze:

    Artykuł trochę ogólny… Na miejscu autora i Waszym skupiłbym się po prostu na czytaniu etykiet produktów i jedzeniu wszystkiego ale z umiarem. Czasem bywa tak, że nawet te produkty, które proponowane są nam jako zdrowe i naturalne w rzeczywistości zawierają składniki i ogólnie mają skład, który obok świeżych owoców czy warzych nawet nie stał.

  2. Hmmm.... pisze:

    Witam,
    Jestem technologiem żywności z 15 letnim stażem i przeczytałem ten artykuł z lekkim rozbawieniem.
    Oczywiście prawda jest po środku.
    Każda z wymienionych potraw jeżeli będzie jedzona z umiarem nie wpływa na nasz organizm.
    Obecnie żywność jest i będzie coraz bardziej przetworzona – takie są wymogi „rynku” i klientów.
    Nie zapomnijmy, że 80% klientów robi zakupy w sklepach sieciowych.

    Oczywiście można robić wyroby „tradycyjne / domowe” ale problemem będzie ich dystrybucja – czyli bardzo krótki termin przydatności do spożycia.
    Takie wyroby każdy może zrobić sobie w domu /chleb, wędlinę, ser/. Jednak ile osób będzie chciało się stale z tym bawić.
    Sam piekę chleb na zakwasie raz na 2 tygodnie, ponieważ częściej się nudzi i jedzenie jego nie sprawia przyjemności. Podobnie jest z wędlinami domowymi ale te robię 3-4x w roku.

    Myślę, że kluczem bezpiecznego jedzenia jest umiar i prawidłowa dieta.

  3. woleMaslo pisze:

    Dyskusja czy margaryna jest zdrowa czy nie jest tak długa jak jej historia. Pewne jest jedno – masło jest naturalne, z mleka. Kobiety na wsi potrafią je ubić ręcznie ze świeżego mleka. A ktoś z Was widział, żeby jakieś tłuszcze roślinne same się w naturze zamieniały w nienasycone kwasy, przekształciły w nasycone i do tego gratis sztuczne izomery trans?

    Swoją popularność margaryna zawdzięcza temu, że jej produkcja jest 5-7-krotnie od masła. A w sklepie kosztuje podobnie – kto więc najwięcej zyskuje na promowaniu „zdrowej” margaryny?

    Lekarze mają zdania podzielone. Ale co to za badania, które finansuje koncern, który produkuje margarynę i ma na tym mega-zysk? W Danii już w 1994 roku drastycznie ograniczono ilości izomerów trans w jedzeniu. W powschodniej europie na razie ważniejszy jest biznes,

    Ja wolę jeść masło z mleka. Margaryny bym dziecku nie kupił.

  4. Dmz pisze:

    Po zdaniu o margarynie miało nie być znaku zapytania oczywiście.

  5. trolololo pisze:

    hahaah z artyukulu wychodzi, ze nie mozna jesc weglowodanow i tluszczu bo sa szkodliwe . Hahaha kolego, nie zabieraj sie za rzeczy, ktorych nie masz pojecia

  6. Bubs pisze:

    Źródła, źródła, źródła… Bez źródeł to stek bzdur i widzimisię autora. Ludzie, nie wierzcie we wszystko, co przeczytacie w internecie. Zwłaszcza w to, co przeczytacie w internecie.

  7. oswald pisze:

    „Niestety, żyjemy w czasach, w których żywność naszpikowana jest chemią” zawsze bawią mnie takie określenia. Wszystko co nas otacza we wszechświecie to chemia.

  8. Rafał Jeleń pisze:

    Celem tego artykułu było jedynie zwrócenie uwagi na to, że na każdym kroku czai się chemia – zobrazowałem to na konkretnych przykładach – zresztą, można ich mnożyć bez końca i z pewnością każdy z Was o tym wie 😉 Oczywiście, że nie da się wszystkiego usunąć z menu, ale można zrezygnować z pewnych produktów lub ograniczyć ich spożywanie. Warto wiedzieć, co się je – w końcu wiele nowotworów nie bierze się znikąd. Pozdrawiam i zapraszam do dalszej dyskusji 😉

  9. boq pisze:

    Według autora artykułu jedyne dopuszczalne jedzenie to ciemne pieczywo (ale koniecznie surowe, bo jak wiadomo obróbka cieplna wytwarza trucizny, no i max 1 kromka, bo zabójcze węglowodany). Raz w tygodniu dopuszczalny owoc zerwany prosto z drzewa i gryz surowego kurczaka (najlepiej żywego, bo obróbka i te sprawy)

  10. BaalZevuv pisze:

    Wykluczając węglowodany i tłuszcze wychodzi, że można jeść tylko białka? Dodatkowo nieprzetwarzane?
    Więc jemy surowe mięso, zagryzając surową fasolą 😉

  11. adam pisze:

    dobrze, że o wódce nic nie pisze

  12. dST pisze:

    pisanie „margaryna jest równie szkodliwa” jest chyba naciągane, margaryna jest duuużo bardziej szkodliwa

  13. ciekawy pisze:

    Twierdzenie, że wystarczy wygooglować zamiast podawania źródeł jest jakimś argumentem, ale jeżeli nie zgadzam się z wszystkim tutaj to uzasadnienie: „wystarczy kupić sobie dostęp do nature” rozbija to w mak 😉

  14. Kamil 30 pisze:

    Was się, psychole od „zdrowego” jedzenia, powinno pozamykać. Oddać wam władzę, a zagłodzicie wszystkich.

    • Grzegorz WRP pisze:

      Wie Pan… Ma Pan rację, i nie.
      Dużo tu gadać, a ja nie jestem najlepszym „tłumaczem”.
      Szkodliwe np. Chipsy, są temu że, podczas produkcji dodaje się do nich sporo chemii.
      Są oczywiście firmy które stosuję tak mało chemii ile się da, lecz; Albo są mało znane, albo konkurencja ich „blokuje” aby nie stracić zaufanych „klientów”/ zysków.
      Teraz właściwie wszystko co jest produkowane masowo, jest w pewnym stopniu psute. Specjalnie i niespecjalnie, zarazem.
      To tyczy się wszystkiego co ma dawać „zyski”, czyli nie tylko produkty spożywcze, lecz i np. samochody/ żarówki.
      W takim świecie żyjemy… rządzonym przez takie „żydki”, które mają wszystkich/ wszystko w d… (tam gdzie światło nie dochodzi, jednym słowem). To jest robione tylko po to, aby mieć więcej pieniędzy (?)
      Trzeba być naprawdę złym człowiekiem by pozwolić na zatruwanie nas/ oszukiwanie, czy narażanie nas/ natury i innych żyjących istot.

      Co do „psycholów od zdrowego żywienia”
      Im głw. chodzi właśnie o to, że jesteśmy truci.
      Kiełbasy itp. rzeczy nie są jakieś znów złe. Wszystko jest dla ludzi, lecz trzeba mieć umiar.
      Gdyby te wielkie koncerny nie były takie chytre, to byłoby lepiej wszystkim, a tak…
      To się prosi o pomstę… Albo my, albo oni.
      Chyba najlepiej byłoby, gdyby każdy z nas sam sobie „produkował” jedzenie, choćby to najprostsze jak; Marchew, ziemniaki, kapusta itp. Jednym słowem, coś co można posadzić w ogrodzie, chyba że ktoś dysponuje większymi areałami, to można wtedy bardziej zaszaleć.
      Rolnicy mają najlepsze warunki do tego, lecz… „zmusza” się ich, tak czy siak, do stosowania oprysków… Po prostu, całej tej chemii.
      Wiem że opryski coś pomagają, lecz i trują nas.

      Nie lepiej by było stracić jakiś procent plonów, a jednak mieć jedzenie bez tej chemii? Wiem że to troszkę trudne, i na początku będzie najciężej.
      Nie jestem jakimś specjalistą, lecz wiem że my, jak i przyroda umie się przystosowywać, więc śmiem twierdzić że rośliny po jakimś czasie same broniły by się przed pasożytami, chorobami itd. To samo ma się z nami.
      To co w nas wpompowują, nie jest wcale takie „pomocne” jakby się mogło wydawać. Oczywiście, coś musi pomóc, bo ludzie by mogli się domyślić co „oni” robią.
      Wiem jak to wygląda, lecz to prawda. W mniejszym/ większym stopniu prawda.
      Żyjemy w „Matrixie”…

  15. Anka pisze:

    Wygląda na to, że niedługo umrę. Chyba, że w trybie natychmiastowym przerzucę się na topu i kiełki…byle nie z puszki…

  16. Rafał Jeleń pisze:

    Wystarczy sięgnąć po odpowiednią literaturę lub wygooglować 😉 Pozdrawiam 😉

  17. Kamil pisze:

    puszkowane jedzenie? kto to pisał? o.O

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


reklama