Pierwszy rower to bardzo ważny zakup. Może on zadecydować o tym, czy dziecko zafascynuje się jazdą na „dwóch kółkach”, czy też zniechęci na długo. Eksperci Bike Atelier pomagają dokonać tego trudnego wyboru.
– Każdy z nas pamięta swój pierwszy rower. Był on idealny nie dlatego, że miał aluminiową ramę, dobry osprzęt, czy też niską wagę. Bo prawdopodobnie nie miał. Był idealny, bo nam się podobał i dawał sporo radości. Właśnie to, oraz właściwie dobrany rozmiar ramy powinny być głównymi wytycznymi przy wyborze jednośladu dla naszego dziecka – wyjaśnia Marcin Stypka, z sieci specjalistycznych sklepów rowerowych Bike Atelier.
A jeśli szukacie czegoś dla siebie, to koniecznie zajrzyjcie do naszego innego rowerowego poradnika.
Często rodzice, którzy pasjonują się jazdą na rowerze, zwracają uwagę na sprzęt, w podobny sposób kupują „dwa kółka” także dla swoich pociech. Patrzą na specyfikację, wagę, osprzęt, a tak naprawdę na pierwszym miejscu powinna stać reakcja dziecka. A jak łątwiej zwrócić uwagę dziecka niż przez wygląd? Ładny rower to połowa sukcesu, w końcu dziecko najpierw musi zechcieć na nim jeździć.
Zacznijmy od koordynacji
Gdy już wiemy jaki kolor i grafika odpowiada naszemu maluchowi, powinniśmy przystąpić do wyboru właściwego rozmiaru roweru. – Nie powinniśmy go wybierać na podstawie wieku dziecka, a jego wzrostu, a najlepiej wewnętrznej długości nogi – mierzonej od podłoża do krocza. Dzieci do ok. 1,10 m wzrostu lub 40 cm długości nogi, powinny zacząć od rowerków biegowych, w których koło ma średnicę 12 lub 14 cali. Dzięki nim nabiorą wprawy w poruszaniu się na jednośladzie, siedzeniu na siodełku i zaczną rozwijać swoje zdolności koordynacyjne. Późniejsza nauka jazdy na zwykłym rowerze będzie dla nich znacznie łatwiejsza – tłumaczy Marcin Stypka.
W wieku od 4 do 8 lat maluchy nabierają fizycznych zdolności do jazdy, utrzymania równowagi i sterowania. Nie wszystkie są jednak gotowe psychicznie i mają wystarczającą pewność siebie w tym okresie, by wykonać swoją pierwszą samodzielną przejażdżkę. Rodzice muszą wtedy wykazać się sporą cierpliwością i przypomnieć sobie swoje trudne początki.
Dopasuj rower do dziecka
Ogólna zasada mówi, że przy długości nogi 45-55 cm (ok. 5-8 lat), koło powinno mieć 16 cali (w rowerach dziecięcych rozmiar podaje się nie tyle wielkością ramy, co kół), 50-60 cm (6-9 lat) – 18 cali, 55-63 cm (7-10 lat) – 20 cali, a 60-72 cm (powyżej 9 lat) – 24 cale. To jest jednak tylko teoria, więc zdecydowanie warto wybrać się z dzieckiem do sklepu, by dopasowanie było idealne.
Wiemy, że rower ma odpowiedni rozmiar, jeśli dziecko jest w stanie usiąść na siodełku i dosięgnąć obiema stopami do podłogi (stojąc na tzw. przodostopiu), potrafi stanąć rozkrokiem nad ramą (z ok. 3-5 cm zapasem), mając obie stopy płasko przylegające do ziemi oraz powinno być w stanie siedząc na siodełku dosięgnąć kierownicy obiema rękoma, przy lekko ugiętych łokciach. Jeśli rower ma hamulce z klamką na kierownicy, powinno mieć też wystarczająco dużo siły w dłoniach, by ją zacisnąć (zwykle po 5. roku życia). W mniejszych rowerkach często występują hamulce nożne, które są dla dzieci łatwiejsze i bezpiecznie w użyciu. Są one zalecane dla tych, którzy dopiero rozpoczynają naukę. Im większy rozmiar ramy, tym rzadziej tego typu hamulce występują.
Z powodów czysto ekonomicznych, rodziców może kusić myśl o kupnie za dużego roweru, by służyło dziecku przez dłuższy czas. W ten sposób możemy jednak odebrać maluchowi to co najważniejsze – czyli przyjemność z jazdy. Bez niej szybko się zniechęci i może na długi czas porzucić chęć do pedałowania.
Zakup roweru odpowiadającego aktualnemu wzrostowi dziecka nie jest inwestycją aż tak krótkoterminową, gdyż nawet w przypadku urośnięcia kilku centymetrów, można podnieść siodełko, przesunąć je do przodu lub do tyłu oraz w niektórych modelach zmienić wysokość kierownicy. Trzeba jednak pamiętać, by wszystkie te modyfikacje wykonywać zgodnie z zaleceniami znajdującymi się w instrukcji obsługi. Nie wolno np. podnosić siodełka powyżej maksymalnego poziomu, zalecanego przez producenta. Siodełko nie może być ustawiono za wysoko, ale też nie może być za nisko, powodując uderzanie kolanami o kierownicę – mówi ekspert Bike Atelier.
Jaki sprzęt?
Jeśli wybraliśmy już model podobający się dziecku i pasujący jego sylwetce, należy przejść do oceny specyfikacji technicznej. Waga roweru nie powinna być głównym argumentem za albo przeciw, o ile nie jest ona przesadnie wysoka. Dziecko musi być w stanie sterować rowerem, prowadzić go oraz podnieść, jeśli się przewróci. Dzisiejsze jednoślady sprzedawane w specjalistycznych sklepach ważą przeważnie nie więcej niż 10-11 kilogramów i można uznać to za górny akceptowalny limit. Są one zbudowane najczęściej z aluminium (te cięższe są stalowe).
Koła najlepiej, jeśli są aluminiowe, gdyż są lżejsze i droga hamowania jest przy nich krótsza. W rowerach dziecięcych nie powinno być tzw. szybkozamykaczy (zacisków), pozwalających szybko zdjąć koło. Mogą one być niebezpieczne, jeśli nie są prawidłowo zaciśnięte. Należy natomiast zakupić osłonkę na łańcuch, by dziecko nie wkładało palców do napędu. Przerzutki zaczynają występować w modelach z kołami o rozmiarze 20’, dla dzieci w wieku ok. 7-9 lat.
W specjalistycznych sklepach rowerowych kupowane jednoślady są praktycznie zawsze właściwie złożone. Jeśli jednak chcemy dokonać zakupu w innym miejscu, warto przed pierwsza przejażdżką sprawdzić, czy wszystkie śruby są dobrze dokręcone, czy koła obracają się w jednej płaszczyźnie i czy nie ma żadnych luzów.
To już wszystko, jeśli i tym razem Wam pomogliśmy to liczymy, że polubicie naszą nową stronę na Facebooku, by zawsze być na bieżąco. Następnym razem na tapetę bierzemy akcesoria rowerowe. Tymczasem, życzymy Wam udanych zakupów.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.