Spis treści
- Test MacTronic Scream 500
- Test MacTronic Noise 500
- Podsumowanie
MacTronic Scream 500 (limitowana edycja)
Opis lampki
Kolejna latarka z serii Scream. Tym razem mocniejsza, bo oferująca 500 lm. Jeśli chodzi o budowę zewnętrzną, od Scream Bike Pro 300 lm różni się tylko kilkoma szczegółami. Posiada inną diodę, dwie soczewki, węższe pierścienie (aby dowiedzieć się do czego służą, zerknijcie na poprzednią stronę, do testu „trzysetki”), jest dłuższa od poprzedniczki o 6 mm. Na tym koniec różnic zewnętrznych. Taki sam design i uchwyt, ten sam koszyczek, a więc takie samo zasilanie z trzech baterii AAA.
Test MacTronic Scream 500
Czytamy: 200 metrów zasięgu i aż 4 godziny świecenia przy trybie 100%. W naszym teście, przy maksymalnym zoomie widzieliśmy jakieś szczegóły przy 100-150 metrach (w zależności od tła). Co ciekawe, w tym ustawieniu zoomu plama światła jest kwadratowa i widać, że jest to kształt diody. Cały kwadrat jest równomiernie wypełniony ostrym światłem. Jeżeli chodzi o czas świecenia, to uzyskaliśmy w najlepszym przypadku (mowa oczywiście o trybie 100%) 80 minut.
Jazda w przysłowiowej ciemnej… głuszy: przy rozproszonym świetle i maksymalnej mocy snop jest okrągły, ale niestety składający się z kilku pierścieni. Nie wiemy, czy to tylko przypadłość naszej latarki, ale pośrodku kręgu była wyraźnie ciemniejsza plama. Wokół niej widoczny był niebieskawy, a potem żółtawy pierścień. Poza okręgiem ostre odcięcie światła, tak jak w przypadku latarki 300 lumenowej.
Niepokoi nas szmer krzaków? Dziwny podejrzany dźwięk? Proszę bardzo, dajemy „czadu” skupioną wiązką i już jesteśmy spokojniejsi… to tylko jaguar i to czarny. Czy tam za polaną szlak idzie lekko w dół? Nie, to nie był szlak. Tak, do takich zadań nasza kwadratowa plama się nada – świetne skupienie! Oczywiście ze względu na zasilanie, możemy mieć w kieszonce zapasowe baterie. A nawet kilka kompletów, np. akumulatorków.
W mieście bez zarzutu: mocne doświetlanie i pozycja, także w przypadku pozycyjnych bocznych. Spokojnie można używać słabszych trybów. Węższe pierścienie sprawiają nieco kłopotu przy wymianie.
W teście tych dwóch lampek powielają się zalety i wady konstrukcji. Są różnice, takie jak jak lepsze skupienie, ale gorszy spot w mocniejszym modelu. Uchwyt jest niedopracowany (patrz poprzedni test). Myślimy, że tego typu skupienie mogłoby się przydać na kasku, jako drugie światło doświetlające zakręty i dołki lub drugie światło na kierownicy.
ZALETY
|
WADY
|
Spis treści
- Test MacTronic Scream 500
- Test MacTronic Noise 500
- Podsumowanie