Kolejny test i kolejne urządzenie od MyKronoz. Tym razem na tapetę bierzemy ZeWatch3 – flagowy model szwajcarskiego producenta. Czy poradził sobie lepiej niż ZeFit2? Przekonajcie się sami, czytając naszą maniaKalną recenzję.
Dane techniczne
Specyfikacja MyKronoz ZeWatch3
Dane podstawowe | |
Producent | MyKronoz |
Model | ZeWatch3 |
Wymiary | 15 x 9 x 5.8 mm |
Waga | 41 g |
Ekran | |
Typ | OLED, rozdzielczość 96x64 |
Kluczowe podzespoły | |
Bateria | pojemość 200 mAh, ładowanie przewodowe |
Dodatkowe | Accelerometer, krokomierz |
Łączność | |
Bluetooth | TAK |
Wyposażenie, design i ergonomia
Czekałem, czekałem i się doczekałem. Choć ZeFit2 dostał ode mnie tęgie manto, to ZeWatch3 już tak łatwo się nie dał. Gadżet wysoko uniósł gardę, przez co punktować było znacznie ciężej… i bardzo dobrze!
Szczerze mówiąc nastawiałem się na trochę odwrotny scenariusz – ZeFit2 miał być rodzynkiem, który oczaruje mnie swymi możliwościami, a tymczasem okazał się chłopcem do bicia. ZeWatch 3 spisał się znacznie lepiej, choć również nie ustrzegł się drobnych błędów. Do rzeczy…
Przywitałem się z solidnym pudełeczkiem, by następnie rozłożyć je na czynniki pierwsze. W zestawie znalazłem ZeWatch3, kabelek USB oraz instrukcję obsługi. Standard.
MyKronoz ma patent na design. ZeWatch3 wpisuje się w najnowsze trendy, dzięki czemu prezentuje się naprawdę elegancko (do testów otrzymałem gadżet w kolorze czarnym). Znów mamy do czynienia ze srebrną obramówką wyświetlacza, która dodaje smartwatchowi unikalnego charakteru. Co więcej, urządzenie komfortowo leży na nadgarstku (waży zaledwie 41 g), przez co łatwo zapomnieć o jego obecności na ręce (nawet w czasie intensywnych ćwiczeń), o czym przekonałem się na własnej skórze. Na plus ponownie należy zapisać fakt, że pasek nie brudzi się i nie przyciąga kurzu. Da się? Da się!
Co istotne, ergonomia smartwatcha nie pozostawia wiele do życzenia. Pasek z łatwością daje się zapiąć (miła niespodzianka, w klipsie umieszczono wejściówkę do ładowania), a dotykowy wyświetlacz (OLED, o rozdzielczości 96x64p) nie buntuje się, jak w przypadku ZeFit2. Reaguje na każde dotknięcie, dzięki czemu w końcu poczułem, że urządzenie działa jak należy. Dzięki intuicyjnym przyciskom bocznym oraz zintegrowanemu mikrofonowi i głośnikowi można nie tylko bardzo szybko parować urządzenie, ale i odbierać/kończyć połączenia. W pełnym słońcu wyświetlacz nie spisuje się najlepiej, ale da się przeżyć.
System, parowanie, aplikacje, społeczność
I znów bardzo miła niespodzianka. MyKronoz ZeWatch3 współpracuje z urządzeniami, pracującymi w oparciu o Androida, iOS, a także Windows Phone, tak więc teoretycznie każdy znajdzie coś dla siebie. No może prócz pecetowców i laptopowców. Mimo to warto wspomnieć, że nie wszystkie urządzenia (pracujące w wyżej wymienionych systemach) będą współpracowały ze smartwatchem. Listę kompatybilnych gadżetów, producent regularnie uaktualnia na swojej oficjalnej stronie.
Parowanie urządzenia jest niezwykle proste i zajmuje jedynie kilka chwil za sprawą Bluetooth 2.1+4.0BLE oraz dedykowanej aplikacji na telefon MyKronoz ZeWatch, która oferuje również dostęp do podstawowych informacji o aktywności. Prosta, czytelna, funkcjonalna, bez fajerwerek. Mieści się w granicach przyzwoitości.
Niestety, MyKronoz nie posiada platformy społecznościowej, co z pewnością nie zachwyci sympatyków portali społecznościowych, którzy uwielbiają dzielić się swymi wynikami i rywalizować ze znajomymi. Szkoda.
W akcji
Smartwatch wybudzamy poprzez dwukrotne stuknięcie w wyświetlacz. Wszystko działa bez zarzutu – z miejsca mamy dostęp, do takich informacji jak: czas, data czy poziom naładowania baterii. Przesuwając palcem po wyświetlaczu przechodzimy do krokomierza, ilości spalonych kalorii oraz przebytego dystansu. Z poziomu smartwatcha możemy również monitorować czas snu, choć funkcja ta na razie nieprzerwanie jest dla mnie bezużyteczna.
Warto wspomnieć, że urządzenie wyposażono w 3-osiowy akcelerometr, który niestety nie dostarcza dokładnych pomiarów, co najlepiej obrazuje porównanie wyników z poszczególnymi platformami dla aktywnych – różnice były widoczne gołym okiem.
Kiedy producenci z branży telekomunikacyjnej zrozumieją, że tylko i wyłącznie GPS (którego w tym urządzeniu również nie ma) może zapewnić bardzo dokładne wskazania. No tak, tak, wiem – jest przecież w telefonie, a w smartwatchu skróciłby czas pracy na baterii. No dobra, ale producenci urządzeń typu basic jakoś dają sobie z tym radę. Aktywnym z całą pewnością bedzie doskwierać również brak pulsometru. Warto także zaznaczyć, że urządzenie pamięta jedynie 5 dni aktywności, co dla bardziej zaawansowanych użytkowników może stanowić problem.
Producent stara się wynagrodzić braki, głównie powiadomieniami z telefonu (w formie wibracji i wyświetlanych informacji na ekranie). Entuzjaści smartfonów będą zadowoleni.
Smartwatch obsługuje komendy głosowe Siri i Google oraz dostarcza informacje o połączniach przychodzących, smsach, mailach, komunikatach z portali społecznościowych oraz zaplanowanych wydarzeniach, a także posiada specjalne zabezpieczenie przed utratą telefonu. Ponadto możemy streamować muzykę lub ustawić szereg przypomnień np. o spotkaniu (smartwatch zawibruje, a na ekranie pojawi się komunikat). Wszelkie funkcje powiadomień działają bez zarzutu.
MyKronoz ZeWatch3 posiada klasę wodoszczelności IP67, która chroni przed potem, deszczem i zachlapaniami. Zapomnijcie o wizytach na basenie, w urządzeniu nie popływacie.
Na jednej baterii (litowo-jonowej) gadżet jest w stanie działać przez ok. 3 dni (tyle wynosił czas pracy w moim wypadku) – niewiele, choć producent deklarował, że będą to 4 dni. W trybie czuwania czas ten wydłuża się do niespełna tygodnia, co według mnie jest akceptowalną granicą.
Podsumowanie i ocena
Prostota, design, ergonomia i podstawowe funkcje dla aktywnych w połączeniu z powiadomieniami z telefonu i szeregiem mniej lub ciut bardziej przydatnych funkcji, z całą pewnością znajdą wielu zwolenników wśród entuzjastów smartfonów, tym bardziej w tak atrakcyjnej cenie. Dla mnie jako osoby aktywnej nie do przyjęcia są przede wszystkim kulawe pomiary, którym do ideału daleko oraz brak funkcji pulsometru. Ponadto bateria powinna działać odrobinę dłużej. Ale, jeśli to Ci nie przeszkadza, to z całą pewnością będziesz się cieszyć z zakupu.
Jestem zadowolony z zakupu. Design jest nie do przebicia a bateria trzyma mi 4 dni.
Zepsuł się po 2 tygodniach, tak po prostu wyłączył się i już się nie włączył. Mój Najbardziej nieudany zakup w ostatnim czasie. Producent wiele obiecuje a tu lipa..
A ja mam problem z ładowaniem ląduje mi się tylko do30% idę go oddać.
Witam, czyli rozumiem ze moge wlaczyc muzyke ktora mam na telefonie poprzez zegarek bez koniecznosci wyjmowania telefonu z kieszeni?
Zegarek działa tragicznie, nie działają powiadomienia, nie wyświetlają się nazwy kontaktów, tylko numery. Pisałem już do producenta, olał sprawę wskazując na „niedługą” aktualizację… PÓŁ ROKU TEMU