Rozpoczął się jesienny marazm, za oknami coraz brzydsza pogoda, a to oznacza zbliżający się sezon na grypę i przeziębienia. Kiedy już zidentyfikujemy przeciwnika, można rozpocząć walkę z nim, dlatego kluczowa jest odpowiednia diagnoza. Co ważne, zwykłe przeziębienie możemy odróżnić od grypy bez interwencji lekarza. Jak to zrobić?
Co prawda sezonu na grypę jeszcze nie można uznać oficjalnie za otwartego, ale coraz niższe temperatury – a przede wszystkim ich wahania – sprzyjają rozwojowi patogenów. Grypa i popularne przeziębienie to dwie różne choroby zakaźne. Grypa jest stanem wymagającym odpowiedniego podejścia, który niewyleczony może skutkować poważnymi komplikacjami zdrowotnymi, a przeziębienie zazwyczaj wystarczy „wyleżeć” i rozgonić domowymi sposobami.
Idzie grypa
Mimo iż grypa i przeziębienie w początkowej fazie mają podobne objawy, to dwie różne choroby, wywoływane przez inne wirusy. Grypa przenosi się między ludźmi drogą kropelkową (np. podczas kichania), a największą ilość zachorowań odnotowuje się podczas sezonowych epidemii, zazwyczaj w okresie od listopada do marca. Za rozwój grypy odpowiada wirus grypy (wyróżnia się typy A, B i C), który co roku mutuje, przez co bardzo trudno z nim walczyć. Źródło zwykłych przeziębień często jest trudne do wykrycia – lekarze uważają, że wywołuje je ok. 200 wirusów paragrypy, rhinowirusów czy adenowirusów.
Niewiele trzeba, by w sezonie się rozchorować. Wystarczy, że przez kilka dni na zewnątrz będzie niższa temperatura, my będziemy mieli obniżoną odporność i źródło patogenów w pobliżu, by rozłożyć się na dobre. Ponieważ wirusy łatwo przenoszą się drogą kropelkową, można zażyć ich dawkę w konsekwencji pocałunku, stosunku seksualnego, a nawet dotknięcia zainfekowanego przedmiotu. Wcale nie trzeba być blisko chorego, by stać się łatwym celem dla choroby. Wystarczy, że w saloniku prasowym będziemy przeglądali ten sam magazyn, który wcześniej był w dłoniach osoby chorej. Ścieżka ze stron na skórę, a następnie do nabłonka oddechowego jest krótka.
Gdy wiriony znajdą się w naszym organizmie, zaczynają się intensywnie namnażać. Jeżeli dana osoba jest osłabiona, np. w wyniku stresu, niewyspania, nieodpowiedniej diety czy przemarznięcia, pojawiają się pierwsze objawy choroby. Katar, drapanie w gardle, podwyższona temperatura. Zaczyna się zazwyczaj niewinnie. Nie trzeba panikować i ze zwykłym przeziębieniem biec do lekarza. Ale żadnej choroby nie można bagatelizować. Wypoczynek i wygrzanie się to pierwsze kroki, które powinniśmy podjąć w przypadku każdej infekcji dróg oddechowych.
Grypa czy przeziębienie?
Wiele osób jest przekonanych, że każda choroba – nawet grypa – zaczyna się od zwykłego przeziębienia. To błąd, bo już na wczesnym etapie choroby wiadomo, z czym mamy do czynienia. Różnic między grypą a przeziębieniem jest kilka, choć prawdopodobnie najważniejsza dotyczy tempa rozwoju choroby. Grypa zazwyczaj ma nagły początek, a przeziębienie rozwija się powoli. Oto jak odróżnić objawy grypy od zwykłego przeziębienia.
Przeziębienie:
– rozwija się powoli;
– temperatura ciała nie przekracza 38 st. Celsjusza;
– występuje ból gardła, kaszel, katar;
– dolegliwości narastają stopniowo, czas inkubacji wirusa to 4-14 dni;
– generalnie brak powikłań, chociaż może dojść do zapalenia spojówek (gdy za chorobę odpowiedzialne są adenowirusy).
Grypa:
– rozwija się gwałtownie;
– temperatura ciała powyżej 39 st. Celsjusza;
– występuje ból głowy, gardła, kaszel, rzadko katar czasami nudności, biegunka;
– nasilenie objawów choroby już po 2-3 dniach, grypa rozwija się ok. tygodnia, choć w organizmie może utrzymywać się dłużej;
– powikłania po nieleczonej grypie mogą być poważne, m.in. zapalenie płuc, mięśnia sercowego, opon mózgowo-rdzeniowych, a nawet śmierć.
Jak wyleczyć przeziębienie?
Przeziębienie nie jest najtrudniejszym przeciwnikiem, z jakim będzie Ci dane się zmierzyć. Najpierw katar, potem pojawiający się coraz intensywniejszy kaszel. Po 2 dniach czujesz się „nie do życia”, z nosa się leje, a szef przekonuje, że to „rozchodzisz”. Przeziębienie zawsze ma jednak łagodniejszy przebieg – po kilku dniach domowej kuracji ustępuje, choć katar może utrzymywać się do siedmiu dni.
Sposób na pokonanie przeziębienia jest prosty. Wystarczy się intensywnie wypocić. Sposób, w jaki osiągniesz ten cel jest dowolny – może to być leżenie pod grubym kocem, seks z ukochaną lub jogging na domowej bieżni (ale uważaj, by Cię nie zawiało). Im szybciej wypocisz chorobę, tym szybciej zahamujesz namnażanie się wirusów. Poza wymienionymi sposobami warto sięgnąć po gorącą herbatę z sokiem z czarnego bzu, miodem, cytryną lub imbirem. Gorąca kąpiel także jest wskazana, szczególnie z dodatkiem olejku eukaliptusowego lub sosnowego.
Natrzyj klatkę piersiową i plecy preparatem rozgrzewającym, ubierz ciepłą piżamę i połóż się do łóżka. Nie traktuj choroby jak wagarów – podaruj sobie domowe porządki, odwiedzanie znajomych czy uprawianie sportów. Nawet zwykłe przeziębienie to stan chorobowy, który nieleczony może skończyć się nieciekawie. Pamiętaj, by dziennie wypijać co najmniej 2 litry płynów, niekoniecznie czystej wody.
Podczas przeziębienia najtrudniej pozbyć się kataru. Ten często utrzymuje się, gdy już czujemy się zdrowi. Nie ma jednego sprawdzonego sposobu na pozbycie się kataru. Najlepiej stosować różnego rodzaju preparaty w aerozolu naprzemiennie z inhalacjami (mogą być choćby z soli kuchennej). Ale uwaga, preparatów wziewnych nie stosujcie dłużej niż 2-3 dni, bo mogą wywołać polekowe zapalenie błony śluzowej nosa.
Jak wyleczyć grypę?
Grypy generalnie nie polecamy leczyć domowymi sposobami. To poważny stan chorobowy, który – jeżeli go zbagatelizujemy – może zaszkodzić naszemu życiu. Do szczególnie niebezpiecznych powikłań po nieleczonej grypie należy zapalenie mięśnia sercowego lub opon mózgowo-rdzeniowych, choć przecież i zapalenie płuc nie jest niczym przyjemnym. Szczególnie na baczności powinny się mieć osoby młode i starsze. W przypadku dzieci – ich układ odpornościowy nie jest jeszcze w pełni wykształcony, przez co mogą stać się łatwym celem. Z kolei u osób starszych, odporność jest już na tyle wyciszona, że wszelkie poważniejsze choroby mogą skończyć się tragicznie.
W przypadku podejrzenia grypy, pierwsze co należy zrobić, to udać się do lekarza. Nie polecamy leczyć się na własną rękę, chociaż istnieją sposoby, dzięki którymi możemy skrócić czas rekonwalescencji. Warto pamiętać, że grypa – nawet w lekkiej postaci – sama nie minie.
Grypę wspomaganą odpowiednimi medykamentami – podobnie jak przeziębienie – trzeba wyleżeć. Tu jednak nie jest wskazane podnoszenie się z łóżka przez 2-3 dni. Wszelkie babcine czary-mary, które mają zwiększać naszą odporność, są mile widziane. Herbatki z sokiem z lipy, maliny czy czarnego bzu faktycznie pomagają. Podobnie jak gorący, treściwy rosół z kury. Taka zupa nie tylko rozgrzewa, ale i mobilizuje układ immunologiczny do walki. Poza tym, jedzenie zup zapobiega odwodnieniu organizmu i pomaga rozrzedzić wydzielinę gromadzącą się w układzie oddechowym.
Często zdarza się, że wraz z grypą przyplącze się nam jakaś infekcja bakteryjna. Wtedy do arsenału stosowanych preparatów trzeba dorzucić jeszcze jeden, ale wyjątkowo potężny. Antybiotyk. Nie sprawdzi się on w leczeniu grypy (gdyż antybiotyki nie działają na wirusy), ale wszelkie stany grypopodobne rozgoni błyskawicznie.
Jeżeli zastanawiacie się, w jaki sposób można wzmocnić odporność jesienią, koniecznie zajrzyjcie do naszego poprzedniego poradnika.
Artykuł ma charakter edukacyjny. Redakcja serwisu dokłada wszelkich starań, aby informacje w nim zawarte były poprawne merytorycznie jednakże decyzja dotycząca leczenia należy do lekarza. Redakcja i wydawca serwisu nie ponoszą odpowiedzialności wynikającej z zastosowania informacji zamieszczonych na stronach serwisu.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.