Wszyscy wiemy, że monitorowanie aktywności prowadzi do wydajniejszych treningów. Zazwyczaj ograniczamy się do korzystania z pulsometru podczas treningów, jednak nie śledzimy naszego codziennego ruchu – a moglibyśmy, bo okazało by się, że być może spalamy wiele więcej kalorii niż nam się wydaje.
Warto może byłoby skorzystać z jednego z monitorów aktywności, których jest na rynku coraz więcej. Jednym z nich jest Whitings Pulse, który pomimo wielu funkcji zachował ładny i estetyczny wygląd, a waży zaledwie 8 g, więc go praktycznie nie poczujemy w kieszeni.
Monitor mierzy liczbę postawionych kroków, pokonaną wysokość i spalone kalorie. W trakcie biegu mamy też bieżący przykład naszych statystyk, przykładowo ile zajął nam ostatni odcinek biegu. Co wyróżnia monitor Whitings to właśnie „tytułowa” funkcja pomiaru pulsu. Z tyłu urządzenia znajduje się specjalny czujnik, kiedy przyłożymy do niego palec, po paru sekundach dostaniemy dokładny wynik.
Co jeszcze możemy monitorować? Choćby sen – montujemy aparat w specjalnej opasce na noc, a rano dowiemy się ile czasu faktycznie spaliśmy i jaka jest zależność między płytkim, a głębokim snem.
Jak na gadżet przystało, Pulse synchronizuje się bezprzewodowo z urządzeniami iOS i Android, a dla „endomondowców” – współpracuje z ponad setką aplikacji fitnessowych. Chcąc prowadzić dziennik aktywności, synchronizacja przyda się w szczególności, ponieważ na urządzeniu możemy przejrzeć treningi jedynie z 10 dni wstecz.
Whitings Pulse dostępny jest na terenie całego kraju, a listę sklepów znajdziecie na stronie icorner.pl. Cena detaliczna to 449 zł.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.