Rowery elektryczne powoli zaczynają podbijać rynek zagraniczny. Nic więc dziwnego, że producenci z całego świata prześcigają się innowacyjnymi pomysłami, które mogłyby przynieść drobną rewolucję. Zapewne ta tendencja dopadnie również wkrótce nasz kraj. Impossible Electric Bike to kompaktowy rower elektryczny, który z pewnością stanie się wzorem do naśladowania, tym bardziej, że jego kompaktowa budowa pozwala zmieścić go niemal w każdym plecaku.
Impossible Electric Bike to kompaktowy, składany rower elektryczny, który waży poniżej 5 kg. Błyskotliwi inżynierowie i projektanci pracowali nad tym projektem prawie 3 lata, a wszystko po to, by jednoślad mógł zmieścić się w plecaku. Rower jest w stanie osiągnąć prędkość 20 km/h, dzięki bezszczotkowemu silnikowi elektrycznemu. Co ciekawe, inżynierowie zadbali o to, by rower miał jak najbardziej okrągły, a zarazem smukły kształt, a wszystko dla zminimalizowania wielkości i wagi. Co ciekawe, sprzęt ten można ładować za pomocą zwykłego gniazdka elektrycznego.
Kompaktowa budowa pozwala schować go do dowolnego plecaka, dzięki czemu nie trzeba się obawiać, że może zostać skradziony. Nie ważne czy jesteś w szkole, pracy czy na treningu. Rower może spoczywać na dnie torby, zajmując nie więcej miejsca niż laptop. Ponadto producenci zapewniają, że sama jazda jest w pełni komfortowa, tym bardziej, że silnik zamontowany jest pod siedzonkiem.
Rower został wykonany głównie z aluminium anodowanego – całość składa się z czterech okręgów, które z łatwością można rozłożyć, tworząc w ten sposób zarówno koła, jak i ramę. Producenci zapewniają, że na rowerze może jeździć każda osoba, której waga nie przekracza 85 kg.
Producenci twierdzą, że sama koncepcja wymaga jeszcze dopięcia na ostatni guzik najdrobniejszych detali, co nie zmienia faktu, że produkt można już zamówić za pośrednictwem serwisu Kickstarter (wysyłka planowana jest na sierpień 2015).
Impossible Electric Bike dostępny jest w dwóch kolorach: białym i czarnym. Najnowszy rower elektryczny można nabyć za równowartość ok. 1400 zł.
Źródło: Własne, Gizmag
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Coś na czym nie można się poruszać za pomocą pedałowania nie powinno być nazywane rowerem.
Jeżeli nie ma pedałów to zakładam ze przejedzie chociaż z 15 km w innym wypadku nawet nie warto kupować, żeby nosić go w torbie zamiast nim jeździć