Na kartach historii sportu zapisują się nie tylko wielkie zwycięstwa, ale również druzgocące porażki i kontrowersyjne wydarzenia. Wracamy do nich pamięcią jak do pierwszego pocałunku, bo tak trudno o nich zapomnieć. Poniżej prezentujemy 10 najsłynniejszych momentów w historii sportu.
10. Usain Bolt i jego niesamowity rekord
Moment, który zachwycił wszystkich kibiców na świecie. 16 sierpnia 2009 na Mistrzostwach Świata w Berlinie, w czasie reakcji startowej 0,146, Usain Bolt poprawił rekord świata w biegu na 100 m – 9,58 s! Ten rezultat niewątpliwie robi wrażenie. Tym bardziej, że w tym biegu na najszybszym odcinku 60-80 m Jamajczyk pobiegł z prędkością 44,72 km/h!
9. 8 złotych medali Michaela Phelpsa
Były amerykański pływak na brak osiągnięć nie mógł narzekać. Przeszedł do historii jako zdobywca 8 złotych medali (w tym siedmiu rekordów świata) na jednej olimpiadzie (Pekin 2008). Podsumowując jego cały dorobek, jest najbardziej utytułowanym olimpijczykiem w historii nowożytnych igrzysk z dorobkiem 18 złotych medali. Łącznie zdobył ich aż 22 (18 złotych, 2 srebrne i 2 brązowe).
8. Ostatni rzut
W swoim ostatnim finale ligi (w 1998 roku) Michael Jordan po raz kolejny stoczył pojedynek z gwiazdami Utah Jazz – Karlem Malone i Johnem Stocktonem. Po 5 spotkaniach Chicago prowadziło 3:2. Do końca ostatniego meczu pozostawało jedynie 20 s. Bullsi przegrywali jednym punktem, a w posiadaniu piłki był Karl Malone. Nagle Jordan przejmuje piłkę, biegnie w stronę kosza Utah i jednym zwodem mija Bryona Russela, pozostaje 5 s, rzuca i… trafia! Ten zwycięski rzut eksperci wspominają do dziś, był jedyny w swoim rodzaju.
7. Na przekór Hitlerowi
Jesse Owens był to amerykański czarnoskóry lekkoatleta, który zapisał się w annałach swoim doskonałym występem podczas igrzysk olimpijskich w Berlinie, gdzie na oczach samego Hitlera zdobył 4 złote medale (w biegu na 100 i 200 m, w skoku w dal, oraz w sztafecie 4 × 100 m).
6. 100 punktów w jednym meczu
Wilt Chamberlain (Król Tablic) był to jedyny gracz w historii NBA, którego średnia punktów na koniec sezonu wynosiła ponad 50 punktów, co więcej podczas jednego z meczów udało mu się zdobyć zawrotną liczbę 100 punktów – publiczność oszalała! Ponadto 7 razy przodował w lidze pod względem zdobytych punktów, 9 razy pod względem średniej trafionych rzutów na jeden mecz, a 11 razy był najlepszy w zbiórkach oraz raz wygrał statystykę asyst.
5. FC Liverpool vs AC Milan – cudowny comeback
Pamiętny mecz Ligi Mistrzów rozegrany w 2005 roku, główną rolę w tym spektaklu odegrał nasz bramkarz – Jerzy Dudek. Wspaniały comeback Liverpoolu, bo jak inaczej nazwać podniesienie się po 3 straconych bramkach? Ostatecznie, mecz rozstrzygnęły rzuty karne, a zespół The Reds sięgnął po Puchar Mistrzów. Po pierwszej połowie meczu chyba nawet najwięksi fani Liverpoolu nie sądzili, że tak właśnie się to skończy.
4. Niepokonany Marciano
21 września 1955 roku na Yankee Stadium w Nowym Jorku w swojej szóstej i ostatniej obronie mistrzowskiego pasa, Rocky zmierzył się z mistrzem świata wagi półciężkiej Archie Moorem. Marciano był liczony w drugiej, a Moore w szóstej i dwukrotnie w ósmej rundzie. W końcu w dziewiątej pretendent został znokautowany. Po tej walce Marciano zakończył karierę, a jego rekord wciąż zostaje nietknięty – przynajmniej jeszcze przez jakiś czas…
3. Manchester United vs Bayern Monachium – dreszczowiec z 1999 roku
Jak niewiele trzeba, aby radość zmieniła się w smutek, a przegrana stała się sukcesem. Finał Ligi Mistrzów z 1999 roku pamięta z pewnością każdy kibic. Prawdziwy dreszczowiec na Camp Nou i iście diabelskie zakończenie. Tego nie da się po prostu zapomnieć, z pewnością coś o tym wiedzą fani Bayernu.
2. Mike Tyson i ucho Evandera Holyfielda
Mike Tyson był pięściarzem kontrowersyjnym. Talent miał ogromny, ale brakowało mu zimnej głowy – przykładów można mnożyć. Chociażby jego rewanżowa walka z Evanderem Holyfieldem z 1997 roku, która przeszła do historii jako olbrzymi skandal. Tyson został zdyskwalifikowany za odgryzienie części ucha swojego przeciwnika. Mimo to wrócił później na ring, niestety odcinał tylko kupony.
1. Ręka Boga
Diego Maradona poprowadził swoją drużynę do zwycięstwa w mistrzostwach świata w 1986 roku w Meksyku. W meczu finałowym Argentyna pokonała reprezentację RFN 3:2. W ćwierćfinałowym spotkaniu z Anglią, Boski Diego zdobył dwie bramki. Jedną z nich strzelił ręką, natomiast drugą po rajdzie przez niemal całe boisko i minięciu sześciu angielskich zawodników. Tłumacząc się z pierwszej bramki, stwierdził, że pomogła mu ręka Boga. Dopiero po 19 latach w jednym z udzielanych wywiadów przyznał, że gola zdobył niezgodnie z przepisami, a 22 lata później przeprosił za ten incydent.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Racja, mój błąd:)
W wątku o Jordanie jest błąd, nie minął on Billa Russella tylko Bryona, tamten to już troszke za stary na gre 😉