W ofercie Lidla oprócz tradycyjnych artykułów spożywczych, znajdziemy inne produkty – w tym również akcesoria sportowe. Trenażery, twistery, a nawet piłki fitness. Robiąc ostatnio zakupy w tym znanym niemieckim dyskoncie, moją uwagę przykuł sport-tester marki Crivit Sport, który kosztuje jedyne 60 zł. Oczywiście, nie oferuje on zbyt wiele, ale cena powinna być zachęcająca dla osób, które ćwiczą rekreacyjnie i nie wymagają zaawansowanych funkcji.
Crivit Sport Lidl to pulsometr dla aktywnych, który można nabyć w zestawie razem z pasem telemetrycznym i adapterem, który umożliwia założenie urządzenia na kierownicę roweru. Sygnał z opaski na piersi jest przesyłany bezprzewodowo do zegarka. Przydatną funkcją, której nie mogło zabraknąć w tego typu urządzeniu jest alarm. Informuje on zarówno o przekroczeniu górnego pułapu, jak i o obniżeniu rytmu serca poniżej ustalonego minimalnego progu pulsu.
Pulsometr Crivit Sport Lidl w czasie rzeczywistym oblicza takie wskaźniki jak: BMI, ilość spalonych kalorii oraz wskazuje średnie i maksymalne tętno w zadanym przedziale czasowym. Ponadto zegarek wyposażono w tradycyjne funkcje, czyli: timer, data, budzik oraz wyświetlanie aktualnego czasu.
Niewątpliwie zaletą tego sport-testera jest jego niska cena, która wynosi jedyne 60 zł. Zdecydowanie jest ona proporcjonalna do możliwości urządzenia, które do bogatych nie należą, dlatego gadżet dedykowany jest osobom, trenującym rekreacyjnie. Ponadto sport-tester został objęty 3 letnią gwarancją, więc całkiem przyzwoicie. Wady? Przede wszystkim braki. Pulsometr Crivit nie został wyposażony w protokół ant+, co oznacza, że nie będzie współpracował z telefonem czy tabletem wyposażonym w system android i np. aplikację endomodo. Ponadto próżno szukać jakichkolwiek programów treningowych oraz nawigacji GPS.
Pulsometr Crivit Sport pozwoli zrzucić zbędne kilogramy oraz pomoże zwiększyć wydajność treningu. Jeżeli biegasz raz na ruski rok, to z pewnością to urządzenie zaspokoi Twoje sportowe potrzeby.
Źródło: Własne
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
jaki debilny opis 😀 po to chyba wszystkie najpotrzebniejsze rzeczy wyświetlają się na ekranie zegareczka żeby nie musiały się wyświetlać na telefonie 😮 ludzie to by chcieli żeby zegarek miał za nich żyć „D